Przywitanie.
Hej! Jestem tu nowa więc może zacznę od przedstawienia się. Nazywam się Mariola, mam 24 lata aktualnie jestem na macierzyńskim. Z racji tego że mam trocje czasu chciałam się z wami podzielić radami i ogólnie pokazać jak wygląda życie młodej mamy. Dobra starczy przynudzania...
Mamą zostałam 4 stycznia 2019 a czemu dopiero teraz chce zacząć pisać? Hmmm sama nie wiem już szybciej o tym myślałam ale nigdy nie mogłam się za to zabrać...
Tak jak pisałam mamą zostałam 4 stycznia i powiem jak każda BYl TO NAJPIĘKNIEJSZY DZIEŃ W MOIM ŻYCIU... może banał ale takiego uczucia po zobaczenia maleństwa nie miałam nigdy.
Zacznę od ciąży w sumie minęła szybko bez większych komplikacji poza tym że za szybko zaczęła skracac mi się szyjka ale urodziłam w terminie.
Wszystko zaczęło się po porodzie... Dni w szpitalu to największe trauma... Jak zobaczyłam to maleństwo bałam się wziąć ją na ręce a o zmianie pampersa nie było mowy. (teraz jak o tym myślę to śmiać mi się chce) Było ciężko a Mała ciągle płakała miałam mało pokarmu i gdy tylko słyszałam że znowu zaczyna mruczec oblewal mnie pot. Po wyjściu ze szpitala było już lepiej duża pomoc mojego ukochanego postawiła mnie na nogi.
Pierwsze tygodnie a nawet miesiąc też do najlzejszych nie należał. Mała budziła się co 2-2.5h (nie karmilam piersią musiałam przejść na mm czego bardzo żałuję bo jednak karmienie buduje więź między matką a dzieckiem). Chodziłam jak zombi a do tego bolaca rana po cc... Ale z dnia na dzień macierzyństwo cieszyło mnie coraz bardziej.
Na dziś może starczy opowieści... Teraz pora wrócić do Małej nakarmić przebrać i wykąpać. Ale wrócę do was jutro i opowiem dalej moja historie.
Komnetujcie i zadawajcie pytania z chęcią odpowiem.
Pozdrawiam M.